Idź na całość

Comiesięczne sobotnie piesze wyprawy Katolickiego Klubu Turystycznego Wędrowiec PTTK Rzeszów na dobre wpisały się w harmonogram działalności parafii pw. Św. Józefa w Rzeszowie. Przemierzane trasy są coraz bardziej ambitne, a skala trudności rośnie proporcjonalnie do długości dnia. Przed wakacjami członkowie i sympatycy Klubu wyruszyli 14 czerwca 2014 r. na jedną z bardziej wymagających wycieczek, której celem były Bieszczady.

Na początek dotarliśmy do Zagórza gdzie Gospodarz tamtejszego Sanktuarium Matki Nowego Życia opowiedział nam o historii tego miejsca na tle wydarzeń, które składają się na obecny stan świątyni i pobliskich ruin klasztoru Karmelitów. Dzień rozpoczęliśmy Mszą św. w nawiedzanym Sanktuarium, gdzie przed niezwykłym, średniowiecznym wizerunkiem zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie, żarliwie modliliśmy się śpiewając z radością: „Pan mym dziedzictwem moim przeznaczeniem”. Czytania mszalne, skomentowane przez naszego Ojca Duchownego, przypomniały nam o potrzebie odpowiedzi na Boże powołanie poprzez proste i jednoznaczne życie, bez wahań i zbędnych przysiąg. Biorąc wzór z Elizeusza zostawmy, tak jak on, to co nas ogranicza i dawajmy jasne świadectwo naszych wartości, po prostu „żyjąc” w pełnym tego słowa znaczeniu. Miejsce poświęcone pamiątce „fiat” wypowiedzianego Bogu przez Maryję sprzyjało ostatecznym i wyraźnym decyzjom. Patron tego dnia bł. Michał Kozal, biskup i męczennik Dachau zostawił przykład takiego działania, a zbliżające się wakacje i napotkani ludzie będą dobrą okazją do praktykowania tych zasad.

Pierwszą możliwością do jednoznacznego określenia naszych priorytetów było podjęcie decyzji o trasie, którą przemierzymy. Pochmurna pogoda, jaka powitała nas w Zagórzu nie zachęcała do wyruszenia na długą i wyczerpującą wędrówkę przewidzianą programem wyjazdu. W demokratyczny sposób, prawie przez aklamację, przy uwzględnieniu parytetów ostateczności decyzji naszych przewodników duchowych i krajoznawczych zdecydowaliśmy, że wyruszamy na szlak i będziemy go przemierzać zgodnie z pierwotnym planem.

Trasa piesza wiodła z Przełęczy Wyżniańskiej na Rabią Skałę przez Wielką Rawkę, Krzemieniec, Czerteż, Czoło i kilka pomniejszych górek na szlaku granicznym, skąd przez wzniesienia Jawornika zeszliśmy do Wetliny. Poganiani pomrukami letnich burz, na ścieżce skrapianej przelotnymi opadami deszczu i gradu, złoconej mocnym czerwcowym słońcem, w żwawym tempie przemierzyliśmy jedne z najpiękniejszych Bieszczadzkich szlaków, podziwiając wspaniałe panoramy, czasem zasłonięte mgłą i deszczem. Pomimo pierwotnych obaw przeszliśmy całą zaplanowaną trasę. Niezwykłe wrażenia i doświadczenia z tej wyprawy pozostaną na długo w naszej pamięci. Wędrowaliśmy na zmianę w górę i w dół, wykazując się sprawnością we wspinaniu się i schodzeniu po śliskim terenie. Widoki ze szlaku na otaczające nas góry i doliny oraz napotkane osobliwości przyrodnicze i pomniki w charakterystycznych miejscach trasy na: Wielkiej Rawce oraz styku granicy Polski, Słowacji i Ukrainy pozwalały zapomnieć o zmęczeniu i cieszyć się urodą naszej ziemi danej nam przez Pana.

Podeszliśmy do tej eskapady z zaufaniem Bogu i sobie nawzajem. Powiedzieliśmy jednoznacznie „tak” dla trudu i możliwych perturbacji. Dokładając starań podołaliśmy postawionemu zadaniu. Wszyscy szczęśliwie dotarliśmy do końca wyprawy i bezpiecznie wróciliśmy do domu.

W drodze powrotnej, stojąc przed nieznanym, dziękowaliśmy za ten wspaniały czas zapraszając się na spotkanie w pierwszy piątek 4 lipca 2014 r. po wieczornej Mszy św. około godziny 19-tej w parafii pw. św. Józefa w Rzeszowie-Staromieściu.

Najbliższe perspektywy to rekolekcje na szlakach Sudetów. Planowanie kolejnych wypraw będzie zależne od okoliczności pracy naszych Przewodników Duchowych. Dlatego sprawdzajmy na bieżąco stronę internetową Klubu: www.kktwedrowiec.pl oraz facebook: www.facebook.com/KatolickiKlubTurystycznyWedrowiecPTTKRzeszów, gdzie będą prezentowane wszystkie informacje i gdzie można będzie także podyskutować na różne tematy.

Do zobaczenia

 

Agata Dąbal

Opublikowano dnia: 24.06.2014