Rozważania w drodze

Droga Krzyżowa na Tarnicę to hasło nieco tajemnicze i owiane legendami. Okryte sławą trudu, potu, skrajnie trudnych warunków i czegoś co nie jest dostępne dla wszystkich. Dla wielu wędrowców jest to równocześnie miejsce, bez którego nie można dobrze przeżyć Świąt Wielkanocnych. Krzyż z Tarnicy to także główny element logo Katolickiego Klubu Turystycznego „Wędrowiec”.

Członkowie i sympatycy tego Klubu zmierzyli się z tą legendą w sobotę poprzedzającą Niedzielę Palmową. Dla wielu była to kolejna wspinaczka na ten szczyt, dla niektórych nowe przeżycie, nie tylko jednego z wielu wyjazdów, ale przede wszystkim Drogi Krzyżowej. Był to czas modlitwy i skupienia, czas pokonania trudności na drodze, czas działania we wspólnocie.

Dzień rozpoczęliśmy wczesnym rankiem i skierowaliśmy nasze kroki do miejsca, skąd całym Bieszczadom króluje Maryja w Swoim Sanktuarium w Jasieniu. Powitali nas gościnni Ojcowie Michalici, opiekunowie tego miejsca, a my powitaliśmy śpiewem Matkę Boską Bieszczadzką. Nawiedzając zabytkowy kościół z uwagą wysłuchaliśmy historii cudownego obrazu i zetknęliśmy się ze śladami, jakie w Bieszczadach pozostawił Karol Wojtyła, jeszcze jako kardynał i wędrowiec po bieszczadzkich szlakach. Na szczycie Tarnicy oddaliśmy hołd Polskiemu Papieżowi śpiewając „Barkę”.

W Sanktuarium uczestniczyliśmy we Mszy świętej, przygotowując się do dobrego duchowego przeżycia Drogi Krzyżowej. Przewodnikami na tej Drodze byli nasi Ojcowie duchowni. Rozważania kolejnych stacji to swoisty rachunek sumienia, nie z tych „standardowych” grzechów, o których pamiętamy i które czasami wyznajemy w trakcie spowiedzi prawie automatycznie. Zastanawialiśmy się nad tym jak działamy, jako tak zwani „porządni ludzie”. W trakcie prawie trzygodzinnej wędrówki na szczyt Tarnicy było wiele czasu na refleksję i tylko od nas, uczestników, zależało gdzie krążyły i na czym skupiały się nasze myśli. Każda ze stacji to nie tylko wspomnienie historycznych wydarzeń, to także prawdziwy obraz naszej codzienności, to stale aktualne pytania o naszą postawę i życiową drogę. Znajdziemy tu dobro i zło, nieśmiałość i butę, ochotne wsparcie i przymus, godność i pogardę, współczucie i szyderstwo, miłość rodzicielską i niesprawiedliwość sądów, w różnych ich przejawach i postawach. Wszystkie one składają się na jeden ostateczny cel – Zbawienie.

Wędrując z Mucznego, przez Bukowe Berdo i Tarnicę do Ustrzyk Górnych, w górę i w dół, zmiennym szlakiem, w otoczeniu niezwykłych śnieżnych nawisów i wiosennych kwiatów, w przebłyskach słońca odsłaniających wspaniałe panoramy i we mgle spowijającej mrokiem, w ciszy i pod wiatr, po skałach i w błocie, uczyliśmy się, że w dążeniu do świętości ważne jest zrozumienie swoich ułomności i niedostatków, a na tej podstawie tworzenie nowej jakości swojego życia. Wołając jak żebrak „Jezusie synu Dawida ulituj się nade mną”, nie tylko oczekujmy na miłosierdzie Boga, ale zmieńmy, usuńmy to, co jest źródłem naszego grzechu. Przymierzając codzienne sprawy do zdarzeń z historii Zbawienia, nałóżmy na nie kalkę kolejnych stacji Drogi Krzyżowej. Przez takie spojrzenie na nasze problemy, weźmy w każdy dzień Chrystusowy Krzyż i znajdźmy właściwy sposób rozwiązania trudności, z którymi się spotykamy. Składając w grobie starego człowieka, wzrastajmy na nowo do życia, przynosząc dobre owoce. Postarajmy się także działać we wspólnocie i wcielać w codzienność nauki, tak często wspominanego z okazji kanonizacji, Jana Pawła II, o wspólnym noszeniu naszych brzemion.

Jako Katolicki Klub Turystyczny próbujemy tworzyć taką wspólnotę. Wędrowanie razem to tylko jeden ze sposobów na spędzenie czasu z pożytkiem dla zdrowia, nie tylko cielesnego. Zapraszamy wszystkich na kolejne spotkania, z których najbliższe jest planowane na piątek 9 maja 2014 r. w sali przy parafii pw. Św. Józefa w Rzeszowie-Staromieściu, około godziny 19-tej, po wieczornej Mszy świętej. Jak zwykle będzie czas na rozmowę i poznanie ciekawych miejsc lub osób, nierzadko bardzo bliskich, a nieznanych i wartych zauważenia.

Kolejny wyjazd planujemy na sobotę 31 maja 2014 r. do Piwnicznej. Można jeszcze zgłosić swój udział w wakacyjnych wędrownych rekolekcjach po Sudetach.

Zapraszamy właśnie Ciebie.


Agata Dąbal

Opublikowano dnia: 18.04.2014